Baza Wiedzy

Pióra, prezenty i podatki: jak fiskus widzi nasze wydatki na reprezentację?

Lubimy pisać piórami. Mają w sobie to coś. Coś też podatkowego – reprezentację. Tak przynajmniej uważa fiskus. Nie do końca się z nim zgadzamy, ale po kolei. Wydatki poniesione na reprezentację nie stanowią kosztu uzyskania przychodu, wydatki na reklamę tak. Pojęcie reprezentacji nie dostało zdefiniowane w ustawach o podatkach dochodowych.

Najczęściej spotykanym podejściem w orzecznictwie jest pogląd, że skoro ustawodawca nie zdefiniował w sposób jednoznaczny pojęcia reprezentacji, należy posiłkować się definicją słownikową, iż reprezentacja to „okazałość”, „wystawność”, „wytworność” (por. wyroki z dnia 25 maja 2012 r., sygn. akt II FSK 2200/10 i z dnia 27 września 2012 r., sygn. akt II FSK 392/11). Nadal jednak poruszamy się w obrębie pojęć nieostrych, subiektywnych a tym samym rodzących ryzyko podatkowe.

Załóżmy więc, że jako wielbiciele pióra chcemy nimi obdarować naszych klientów. Wiadomo, innym kupujemy prezenty jakie sami chcielibyśmy dostać. Czy wydatek na te pióra może być kosztem uzyskania przychodów?

W zdecydowanej większości przypadków organy podatkowe powiedzą, że nie; że pióro wieczne dla klientów to wydatek na reprezentację. Czytamy tak w interpretacji Dyrektora Izby Skarbowej w Bydgoszczy z 10 stycznia 2012 r., sygn. ITPB3/423-528/11/MK:

„(…) w przypadku przekazywania gadżetów o typowo reprezentacyjnym charakterze, przykładowo alkoholi, cygar, biżuterii, zegarków czy piór uznanych, markowych firm, niekoniecznie o wysokiej wartości, wybranym kontrahentom – mimo, że będą one oznakowane logo firmy – co do zasady celem wydatku jest tworzenie pozytywnego wizerunku firmy i budowa odpowiednich relacji z klientami. Tym samym wydatki takie będą miały jednoznacznie widoczny charakter reprezentacyjny i w efekcie na podstawie art. 16 ust. 1 pkt 28 Ustawy CIT nie będą mogły zostać uznane za koszty uzyskania przychodów.”

Interpretacja ma już ponad dziesięć lat, ale podejście fiskusa wiele się nie zmieniło (por. interpretacja Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 5 lutego 2020 r.sygn. 0111-KDIB1-2.4010.489.2019.1.MZA).

Podobną argumentację znajdziemy w wyroku NSA z 18 października 2017 r., sygn. II FSK 2538/15. Sąd wskazuje w nim, że:

„Wydatkami na reprezentację są, m.in. upominki przekazywane nie w celu zareklamowania produktów przedsiębiorcy (np. rozdawane masowe klasyczne gadżety z logo, jak kubek, smycz, długopis), lecz w celu uhonorowania wybranych kontrahentów eleganckim, ekskluzywnym upominkiem (np. wiecznym piórem lub markowym portfelem), bez względu na to, czy umieszczono na nim logo firmy lub produktu, czy też nie.”

Czy zatem każdy wydatek na zakup pióra (czy innego prezentu dla klienta) będzie wydatkiem na reprezentację? Otóż nie. Aż tak radykalne podejście nie jest uzasadnione. W orzecznictwie akcentowana jest bowiem wartość prezentów. W cytowanym wyżej wyroku, NSA orzekł, iż:

„Kryterium wartości, jeśli nawet nie uznać go samego w sobie za przesądzające, jest niewątpliwie kryterium bardzo istotnym. Co do zasady i kierunkowo wzrost wartości wręczanych prezentów powoduje przesunięcie akcentów z reklamy na reprezentację.”

W interpretacji z 10 września 2018 r., sygn. 0111-KDIB1-1.4010.282.2018.1.MG, Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał za wydatki stanowiące koszt uzyskania przychodu m.in. wydatki na artykuły papiernicze i biurowe – np. wizytowniki, pióra, kalendarze, teczki. Zastrzegł jednak, że wydatki spełniają warunki do zakwalifikowania ich jako koszt uzyskania przychodów na podstawie art. 15 ust. 1 Ustawy CIT jeżeli w istocie ww. wydatki nie stanowią kosztów reprezentacji. Przy czym warto wskazać, że podatnik w stanie faktycznym informował, że wartość gadżetów jest niewielka.

W naszej ocenie wartość prezentu – na równi z okolicznościami jego wydania – może być kluczowa. Inaczej podejdziemy bowiem do wiecznego pióra z grawerowaną, pozłacaną stalówką, które dajemy członkom zarządu naszego klienta (widomo – celem jest budowa wzajemnych, często personalnych relacji) a inaczej do masowo rozdawanych piór kulkowych, nabytych po przeciętnych cenach. W przypadku takich piór, smyczy, kubków czy notesów rozdawanych na targach, konferencjach czy dostępnych w biurach firmy nie ma wątpliwości, że to gadżet reklamowy. Takie gadżety są wydawane bez wskazywania konkretnych osób, dla których przeznaczonych jest prezent, mają na celu rozpowszechnienie marki a nie budowę wzajemnych relacji. Inna jest więc intencja, z którą dany prezent jest wydawany.

Podsumowując – wydatek na wieczne pióro dla klienta może być kosztem uzyskania przychodu, ale pod warunkiem że nie będzie to pióro wartościowe, najlepiej z logo firmy i przekazane w celach innych niż stworzenie oczekiwanego wizerunku dla potrzeb ułatwienia zawarcia umowy lub stworzenia korzystnych warunków jej zawarcia czy kontynuowania współpracy.

Przestrzegamy także przed obdarowywaniem klientów (osób fizycznych) lub przedstawicieli klienta zbyt wystawnym prezentami. Ustawa PIT zwalnia z podatku wartość nieodpłatnych świadczeń otrzymanych od świadczeniodawcy w związku z jego promocją lub reklamą – jeżeli jednorazowa wartość tych świadczeń nie przekracza kwoty 200 zł. Powyżej tej kwoty co prawda nie pobieramy podatku jako płatnik, ale powinniśmy po zakończeniu roku wysłać obdarowanej osobie PIT-11. Ona zaś wartość prezentu powinna ująć w swym rozliczeniu rocznym. W takim przypadku nawet jeśli potraktujemy wydatek na pióro jako wydatek na reprezentację to możemy zamierzonego efektu nie osiągnąć.